Serię półfinałową lepiej rozpoczęły przyjezdne, ale gospodynie trzymały się blisko po udanych akcjach w obronie i ataku Strautmane. W ekipie z Gorzowa rozkręcały się Miller i Walker, które w kwarcie otwarcia zdobyły po 11 oczek, trafiając razem 8/11 rzutów z gry. Głównie dzięki nim gorzowianki prowadziły 11 punktami, wyraźnie dając znać, że są gotowe na Ślęzę.
Impuls do odrabiania strat dała rezerwowa Natalia Kurach, lecz na jej punkty spod kosza rywalki odpowiadały trójkami. Z dystansu trafiła także Aleksandra Mielnicka i wrocławianki zbliżyły się na 4 oczka, ale ta próba powrotu została odparta. Po pierwszej połowie Ślęza była z tyłu o 8 punktów.
Bardzo dobrze dysponowane rzutowo rywalki zwiększyły dystans do 16. W tym momencie trafiły już 8 trójek na 13 prób, natomiast wrocławianki zza łuku pudłowały – 2 na 18, a w obonie wciąż nie mogły zatrzymać ani Walker, ani Miller. One i koleżanki nie chciały przestać trafiać. Po trzech częściach gry wygrywały 11 punktami.
Po kolejnej efektywnej akcji Walker i pudle zza łuku Gajdy trener Rusin poprosił o przerwę. Wynik i wydarzenia na boisku nie wskazywały jednak na to, że jego podopieczne zdołają odwrócić losy spotkania. Ten wieczór należał do dwóch Amerykanek i Greczynki w niebieskich barwach – 72:87 dla gości (13 na 20 zza łuku).
Shatori Walker (10/13 z gry), Diamond Miller (11/16 z gry) i Elena Tsineke rzuciły razem 73 punkty, czyli 84 procent drużyny.
Półfinały w Orlen Basket Lidze Kobiet toczą się do trzech zwycięstw, według terminarza:
- mecz 1. w hali KGHM Ślęza Arena na Kłokoczycach – 72:87 dla Gorzowa
- mecz 2. w hali KGHM Ślęza Arena na Kłokoczycach – w czwartek 27 marca o godz. 18.00 (bilety – tutaj)
- mecz 3. w Gorzowie Wielkopolskim – w piątek 28 marca o godz. 18.00
- mecz 4. (ewentualny) w Gorzowie Wielkopolskim – 30 marca o godz. 18.00
- mecz 5. (ewentualny) we Wrocławiu – 2 kwietnia.
W drugiej parze VBW Gdynia prowadzi 1:0 (77:60) z Zagłębiem Sosnowiec.