1 lutego WKS wygrał w Orbicie z Arką i następnie rozpoczął cykl meczów na wyjeździe. W gościach koszykarze z Wrocławia najlepiej nie wypadli, mimo przebłysku w Szczecinie:
- porażka 90:94 z Treflem w Sopocie,
- wygrana 102:81 z Wilkami Morskimi w Szczecinie,
- porażka 68:70 z MKS-em w Dąbrowie Górniczej,
- porażka 83:85 ze Startem w Lublinie.
Galeria zdjęć
Z energią w pierwszej połowie
Nie ma jak w domu, i nie ma jak w domu wiosną. 21 marca w Orbicie górą byli gospodarze. W pierwszej połowie zbudowali 15-punktową przewagę, ale w drugiej pozwolili przeciwnikom odrobić prawie wszystkie straty.
— Wygrana cieszy, zagraliśmy dużo mądrzej w końcówce. Graliśmy z energią, przede wszystkim w pierwszej połowie. W drugiej spuściliśmy nieco z tonu, Zastal się odrodził, ale najważniejsze, że utrzymaliśmy przewagę — skomentował Adam Waczyński.
Senglin na wysokości zadania
Na trzy minuty przed końcem po akcji Michała Sitnika Zastal zbliżył się na jedno oczko. Wtedy ciężar gry wziął na siebie Jeremy Senglin. — Bardzo dobrze wykreował najpierw siebie, później mnie. Rzucił pięć bardzo ważnych punktów w końcówce, później asystę, więc naprawdę potrzebujemy takich akcji, żeby kończyć takie spotkania — ocenił Adam Waczyński. — Jeremy jest naszym agresywnym strzelcem i oczywiste jest, że będzie często miał piłkę w rękach. Ja w niego wierzę — dodał skrzydłowy.
Przegraliśmy dwa ostatnie mecze przez małe błędny, więc teraz musieliśmy być bardziej skoncentrowani. Znów je popełniliśmy w końcówce, mimo to zawodnicy zdołali zamknąć ten mecz, czego im gratuluję.trener Aleksandar Joncevski
Kolejny raz punkty rozłożyły się na wielu zawodników: 17 zdobył Nzekwesi (do tego 12 zbiórek i 4 asysty), 16 Robinson, 11 Senglin, 12 Waczyński, po 10 Penava i Davis, 8 Ponitka, 7 dołożył Kulikowski. Cały zespół miał 52 procent skuteczności rzutów z gry, 16 asyst i wygrał deskę o 2 zbiórki.
Galeria zdjęć
Zwycięstwem nad Zastalem Śląsk wyzerował licznik i z bilansem 11–11 utrzymuje się w środku tabeli. Kolejny mecz: 28 marca w Warszawie, z Dzikami.