Wrocławski klub lacrosse - Kosynierzy - pokonał w finale Silesia Cup zespół Grom Warszawa 7:4 i może cieszyć się ze zdobycia tego międzynarodowego trofeum. Tylko nieco gorzej spisały się Kosynierski Wrocław, które w rywalizacji kobiet zajęły trzecie miejsce.
Dwudniowy turniej rozgrywany na Polach Marsowych był organizacyjnym i sportowym sukcesem. – Udało nam się zrealizować wszystkie założenia organizacyjne, nie potknęliśmy się nigdzie, a sportowo weszliśmy na sam szczyt – tłumaczy Marcin Janiszewski, jeden z organizatorów turnieju.
W turnieju wystąpiło w sumie szesnaście drużyn, w tym pięć żeńskich i aż jedenaście męskich.
Najlepszym zawodnikiem Silesia Cup wybrano miejscowego gracza, Janka Rydzaka, który nagrodę MVP, w ramach podziękowań za świetny turniej, przekazał Danielowi Węgrzykowi. Aleksander Podolak - również reprezentujący barwy Kosynierów - został najlepszym obrońcą dwudniowej rywalizacji.
Nie tylko rywalizacja
Oprócz sportowych emocji turniejowi towarzyszyła też dobra zabawa. Około stu zawodników w sobotę wieczorem udało się na zwiedzanie Wrocławia w wynajętym na tę okoliczność tramwaju.
Jedynym powodem do narzekań była pogoda, która podczas majówki najzwyczajniej nie dopisała. – Trochę marudziliśmy, ale na pogodę nie mieliśmy akurat wpływu – dodaje Marcin Janiszewski.
Kosynierzy turniej Silesia Cup traktowali prestiżowo. Jego organizacja była dla klubu sprawą wizerunkową oraz promocją lacrosse we Wrocławiu, a samych „Kos” w europejskim środowisku.
Półfinały:
Grom Warszawa vs. Dreadlax 7:2
Kosynierzy Wrocław vs. Headhunterz Prievidza 9:7 (po dogrywce)
Finał Silesia Cup:
Kosynierzy Wrocław - Grom Warszawa 7:4
SR/mic