Kapitan piłkarskiego Śląska Wrocław Sebastian Mila z powodu uszkodzonego więzadła w kolanie nie zagra przez najbliższe trzy tygodnie. Do kontuzji doszło podczas ostatniego meczu ligowego z Górnikiem Zabrze i to właśnie dlatego Mili zabrakło w poniedziałkowym spotkaniu Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok.
Już wstępne diagnozy mówiły, że uraz zawodnika może być groźny, a badanie przeprowadzone rezonansem magnetycznym, tylko je potwierdziło.
- Uszkodzenie na szczęście nie jest bardzo poważne. Mimo to Sebastian w najbliższym czasie będzie musiał unikać obciążeń oraz zostanie poddany zabiegom rehabilitacyjnym. Przewidujemy, że przerwa w treningach potrwa trzy tygodnie, choć oczywiście czas ten może się skrócić lub wydłużyć w zależności od tego, jak jego organizm zareaguje na leczenie - wyjaśnia dr Wojciech Sznajder, klubowy lekarz Śląska.
Już w niedzielę wrocławianie zagrają na własnym stadionie z Zawiszą Bydgoszcz. Śląsk z dorobkiem 14 punktów zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w tabeli. Drużyna z Bydgoszczy ma punktów 13. i w tabeli jest na pozycji dwunastej.