Do sobotniego spotkania gospodarze przystąpili bez kontuzjowanego Mariusza Pawełka i chorego Petera Grajciara, którego na boisku zastąpił Krzysztof Danielewicz. Niespodzianką było pojawienie się w składzie Śląska Kamila Dankowskiego, który na lewym skrzydle zastąpił Roberta Picha. Jagiellonia przyjechała do Wrocławia bez kontuzjowanych Bartłomieja Drągowskiego i Marka Wasiluka.
Piłkarze @Jagiellonia1920 w geście solidarności z b. graczem Śląska @MarekWasiluk. Szybkiego powrotu do zdrowia! pic.twitter.com/fqHoLoiY3q
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) luty 21, 2015
Wrocławianie rozpoczęli z dużym animuszem i w pierwszych minutach kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Krzysztofa Barana. Bramkarz Jagiellonii nie dał się jednak zaskoczyć pewnie broniąc strzał Kamila Dankowskiego i wyłapując dośrodkowania ze skrzydeł. Jagiellonia swoich szans szukała w kontratakach i przyniosło to efekt w 13. minucie meczu. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska najwyżej w polu karnym wyskoczył Karol Mackiewicz i strzałem głową pokonał Jakuba Wrąbla.
Kilkadziesiąt sekund później Śląsk był bliski wyrównania, ale po strzale Dankowskiego piłka odbiła się od słupka i wyszła na rzut rożny. W 31. minucie młody pomocnik Śląska otrzymał dobre podanie od Flavio Paixao, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz bez problemów złapał piłkę. Tuż przed przerwą na strzał z dystansu zdecydował się Dudu Paraiba, ale i tym razem bramkarz, choć z problemami, zdołał sparować piłkę.
Po zmianie stron Śląsk nadal starał się atakować, ale wrocławianom brakowało dokładności w wykończeniu akcji. Cofnięta na własną połowę Jagiellonia spokojnie rozgrywała swoje akcje czyhając na błędy rywali. W 61. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Mateusz Piątkowski, ale Tomasz Hołota wybił piłkę z linii bramkowej. W odpowiedzi wrocławianie wyprowadzili szybki atak, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Marco Paixao, ale znakomitą interwencją popisał się Krzysztof Baran.
W 81. minucie spotkania bramkarz Jagiellonii po raz kolejny uchronił swój zespół przed stratą gola instynktownie broniąc strzał Milosa Lacnego. Wrocławianie walczyli do ostatnich sekund, ale wynik nie uległ już zmianie.
Koniec. Przegrywamy 0:1. Twierdza Wrocław padła tuż przed rocznicą #ŚLĄJAG
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) luty 21, 2015
Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1).
Bramka: 0:1 Karol Mackiewicz (13-głową).
Żółta kartka: Śląsk Wrocław – Lukas Droppa, Mariusz Pawelec. Jagiellonia Białystok – Karol Mackiewicz, Łukasz Tymiński, Nika Dzalamidze.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 9097.
Śląsk Wrocław – Jakub Wrąbel – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba – Flavio Paixao, Krzysztof Danielewicz (76. Milos Lacny), Lukas Droppa (81. Mariusz Pawelec), Tom Hateley, Kamil Dankowski (76. Robert Pich) – Marco Paixao.
Jagiellonia Białystok – Krzysztof Baran – Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Taravovs, Jonathan Straus - Nika Dzalamidze, Michał Pazdan (65. Taras Romanczuk), Rafał Grzyb, Maciej Gajos (77. Łukasz Tymiński), Karol Mackiewicz (59. Mateusz Piątkowski) – Patryk Duszyński.