Agnieszka: Na Niskich Łąkach zobaczyć można było tabory romskie. Wyprzężone z wozów konie skubały trawę, a Romowie rozsiadali się na łące. Ich dzieci biegały na bosaka między wozami, kobiety niańczyły niemowlęta. Wieczorem rozpalali ogniska, gotowali jedzenie, grali na harmoniach i gitarach, śpiewali, tańczyli. Żyli po swojemu, nie zważając na gapiów, których przyciągała porywająca muzyka i żywiołowe tańce. Czasem mężczyzni rozkładali doskonałe patelnie i garnki własnego wyrobu, nawołując do kupna. Romnie w kolorowych, długich spódnicach nakładanych jedna na drugą, z kartami w rękach wychodziły na ulice i zaczepiały ludzi, aby powróżyć.