Spektakl o samotności
„Café Panique” będzie opowieścią o samotności i tym, jak sobie z samotnością poradzić. Joanny Gerigk przyznaje, że realizowanie utworów Topora w teatrze pantomimy jest wielkim wyzwaniem, „bo jak przedstawić świat jego postaci wiarygodnie, a nie tylko jako śmieszno-straszny absurd?”, pyta reżyserka.

Café Panique
Pantomima Teatr Polski - Scena na Świebodzkim
Absurd idealnym rozwiązaniem
– Według mnie, absurd najlepiej ukazuje ludzkie słabości, śmieszności, dziwactwa i daje możliwość oswojenia tych cech. Dzięki temu to, co w człowieku „nieładne”, staje się walorem, czymś ciekawym, a nawet godnym snucia opowieści. Czytając opowiadania Topora, analizując dzieła surrealistów, fascynując się dadaizmem, widzę wspólne, poruszające poczucie samotności bohatera. W tym kontekście uważam absurd jako bardzo ludzki. Dzięki niemu można odpocząć od wszechobecnego dążenia do doskonałości. Czasem może on tylko zadziwiać, ale to już coś. Zdziwienie jest istotne, bo nakłania do zadawania pytań. W „Café Panique” staramy się Bpokazać różne przypadki ludzkie i rozmaite odsłony samotności. Podejmowane próby jej oswojenia są czasem absurdalne, czasem smutne lub beznadziejne, albo śmieszne i krępujące. Jednak, jeśli spektakl pozwoli choć trochę przyjąć nas samych takimi, jacy jesteśmy, to znaczy, że było warto – przyznaje Joanna Gerigk.
Muzykę do „Café Panique” skomponował Sebastian Ładyżyński, scenografię przygotował Michał Dracz, a na Scenie na Świebodzkim zobaczymy aktorów wrocławskiej Pantomimy: Annę Nabiałkowską, Monikę Rostecką, Artura Borkowskiego, Jana Kochanowskiego, Mateusza Kowalskiego, Piotra Sabata, Mariusza Sikorskiego i Krzysztofa Szczepańczyka.
Premiera spektaklu 9 lutego.