W niedzielę, 17 listopada, przy ul. Strachocińskiej, w kierunku Dobrzykowic kierowca samochodu potrącił pieszego. Około 20-letni mężczyzna zmarł. Na miejscu wypadku był uszkodzony samochód – srebrna toyota, nie było kierowcy. Policja rozpoczęła jego poszukiwania.
- Po jakimś czasie, do pracujących na miejscu wypadku funkcjonariuszy, zgłosił się 24-letni kierowca i powiedział, że to on prowadził toyotę. Mężczyzna został zatrzymany, był trzeźwy – mówi podkom. Kamil Rynkiewicz, z biura prasowego KWP we Wrocławiu i dodaje, że teraz policjanci musza wyjaśnić czy to on prowadził pojazd, gdy doszło do wypadku, a jeżeli tak , to dlaczego oddalił się z miejsca zdarzenia.
jr