Od kilku dni niespełna 10 osób w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Jana Mikulicza–Radeckiego we Wrocławiu prowadzi głodówkę i manifestuje w ten sposób swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji w systemie służby zdrowia. Są to m.in. lekarze rezydenci czy technicy: elektroradiologii oraz analityki medycznej z różnych placówek z Wrocławia. Protest nie powoduje żadnych utrudnień dla pacjentów.
– Wszystkie szpitale i placówki funkcjonują normalnie. Protestujący przebywają obecnie na urlopach wypoczynkowych lub bezpłatnych. Jest to świadome działanie, nie chcemy bowiem, by protest wpłynął na gorszą pracę szpitali, ale z drugiej strony nie zamierzamy dłużej tolerować, tego co dzieje się w polskiej służbie zdrowia – informuje Marcin Lewicki, koordynator protestu we Wrocławiu.
Kolejnym punktem protestu będzie środowy przemarsz medyków w centrum miasta. Rozpocznie się on o godzinie 17.00 ze skrzyżowania ulic Kazimierza Wielkiego i Oławskiej, niedaleko Galerii Dominikańskiej. Uczestnicy przejdą następnie w kierunku ul. Ruskiej, przez plac Solny aż pod pręgierz w Rynku. Tam odbędzie się manifestacja. Koniec protestu nastąpi ok. 19.00.
W marszu może wziąć udział nawet ponad 1000 osób, dlatego w okolicach godziny 17.00 utrudnienia w ruchu mogą wystąpić na odcinku Kazimierza Wielkiego od ul. Oławskiej do Ruskiej. Nie wiadomo czy w marszu wezmą udział głodujący obecnie w szpitalu przy ul. Borowskiej. – Wszystko zależy od ich stanu zdrowia. Nie wiadomo czy w ogóle będą w stanie przejść te kilkaset metrów – dodaje Marcin Lewicki.
