Od sobotniego poranka na miejscu wczorajszego pożaru są pracownicy MPWiK, którzy współpracują z oddziałami Państwowej Straży Pożarnej. Trwa zabezpieczanie całego terenu oraz identyfikacja i szacowanie strat.
Jak zapowiada Zdzisław Olejczyk, prezes wrocławskiego MPWiK, któremu podlegają pola irygacyjne, cały obszar zostanie zrekultywowany: - Wspólnie z botanikami z wrocławskiego środowiska naukowego podejmiemy działania, aby możliwie szybko przywrócić na terenie objętym pożarem poprzedni stan biologiczny.
W piątek płonęło kilkadziesiąt hektarów nieużytków w północnej części Wrocławia. Zagrożeniem objętych było kilkadziesiąt ha (50-60) pól irygacyjnych. Straż pożarna uratowała pobliski las przed pożarem.
- Dziękujemy Lasom Państwowym za pozwolenie na użycie samolotów do gaszenia tego pożaru, oczywiście za zgodą prezydenta Wrocławia pokryjemy koszty ich użycia – powiedział Wojciech Adamski, wiceprezydent Wrocławia. Właśnie dzięki szybkiej decyzji o wynajęciu samolotów gaśniczych od Lasów Państwowych udało się szybko opanować żywioł.
W wyniku pożaru nikt nie odniósł obrażeń.