W galerii handlowej jakiś mężczyzna upadł na posadzkę i nie daje oznak życia. Ktoś podchodzi, trąca go, a gdy ten nie reaguje - w końcu dzwoni na pogotowie. Reszta osób tylko się patrzy – tak niestety wygląda większość podobnych przypadków w kraju. Jak wynika z przeprowadzonych badań, większość ( 99 proc.) osób nie wie albo boi się udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu. Większość z nas ogranicza się wtedy do wezwania karetki pogotowia.
- Tymczasem dla poszkodowanego liczą się pierwsze minuty. A żadna karetka na świecie nie jest w stanie dotrzeć w 3-4 minuty – podkreśla lekarz z ponad 20-letnim stażem w ratownictwie medycznym Mariusz Pacałowski, dyrektor Akademii Ratownictwa Lux Med.
Właśnie w wybranych szkołach średnich we Wrocławiu ruszyły szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy w ramach ogólnopolskiej akcji edukacyjnej Lux Medu „Umiem pomóc”. Uczniowie II klas uczą się w ciągu 4 godzin nie tylko teorii, ale przede wszystkim jak w praktyce udzielić pierwszej pomocy. We wtorek – na fantomie - ćwiczyli uczniowie z klas biologiczno-chemicznych VII LO przy ul. Kruczej.
Uczyli się nie tylko jak prawidłowo przeprowadzić akcję reanimacyjną, ale też czego nie należy robić . Jeśli nie chcemy, nie musimy robić już sztucznego oddychania metoda usta-usta. Nie badamy też tętna, bo to trudna sztuka, nie przystawiamy też lusterka do ust poszkodowanemu aby sprawdzić, czy oddycha. Jeśli chory nie oddycha to natychmiast przystępujemy do reanimacji i uciskania klatki piersiowej. Przydaje się bardzo podzielność uwagi. Uczniowie uczyli się też „dowodzenia” akcją. – Ludzie oczekują, że ktoś kompetentny będzie wydawał polecenia. Jeśli są świadkowie to prosimy jedną osobę o pomoc, pytamy o imię i prosimy, aby wezwała pogotowie, a potem zmieniła nas przy masażu serca, bo to dosyć wyczerpująca czynność – tłumaczy lekarz. Masaż prowadzimy do przyjazdu karetki pogotowia. Jeśli poszkodowany oddycha - układamy go na boku – przy okazji okazało się, że dzięki prostej sztuczce – (zgięciu nogi w kolanie leżącemu) nawet drobna dziewczyna może ułożyć na boku bezwładnego a ważącego 100 kg meżczyznę. – Radzą sobie świetnie, zdolne dzieciaki – nie krył pochwał Mariusz Pacałowski. Jego zdaniem Polaków trzeba uczyć od najmłodszych lat udzielania pierwszej pomocy.
Badania przeprowadzone wśród uczniów w kraju, które poprzedziły akcję „Umiem pomóc” wykazały, że młodzi ludzie wiedzą, jak ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy, ale aż 63 procent nie podjęłaby żadnego działania samodzielnie. Aż 75 procent respondentów nie jest do końca pewnych jak właściwie reagować. Uczniowie deklarują, że to właśnie w szkole chcą uczyć się pierwszej pomocy, ale przede wszystkim od wykwalifikowanych instruktorów.
Eliza Głowicka