Cztery samochody płonęły w nocy z poniedziałku na wtorek w okolicach pl. Św. Macieja we Wrocławiu. Podpalacz został zatrzymany przez policję. Pojazdy gasili strażacy.
- Do zatrzymania doszło przy placu św. Macieja w chwili, gdy skulony mężczyzna trzymał zapaloną zapalniczkę przy przednim zderzaku jednego z samochodów. Było to, jak się okazało kolejne z serii podpaleń dokonanych tej nocy przez podejrzewanego - mówi podkom. Kamil Rynkiewicz, z biura prasowego KWP we Wrocławiu
Zatrzymany 23-latek podejrzewany jest w sumie o podpalenie dwóch aut przy ul. Paulińskiej, uszkodzenie jednego samochodu i usiłowanie podpalenia kolejnego na placu św. Macieja, oraz podpalenie pojazdu przy ul. Rostafińskiego. Tam też podpalił kubły na śmieci. Podczas zatrzymania mężczyzna był agresywny i próbował wyrywać się policjantom. Miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Za nocną eskapadę grozi mu 5 lat więzienia.
jr