Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Taki typ egzaminu był już praktykowany w Lublinie. Teraz zdecydowano się na poszerzenie coraz popularniejszego wzoru na inne miasta, w tym na Wrocław. Szkoła Podstawowa nr 68 odważyła się na taki ruch pierwsza. – Tereny wokół szkoły są bardzo fajne, osiedlowe. Mogliśmy więc na spokojnie przeprowadzić taki egzamin. – mówi Daniel Cecelski, nauczyciel w SP 68 i egzaminator na kartę rowerową.
Jak wyglądał egzamin?
Dzieci miały do przejechania 2-kilometrowy odcinek trasy. Mogły dzięki temu w praktyczny sposób przekonać się, jak wygląda przejażdżka rowerem po ulicy. Najpierw trasę przejechali wspólnie, a następnie – już w ramach testu – pojedynczo. Egzaminatorami byli rodzice, którzy zostali wcześniej poinformowani, w jaki sposób powinni oceniać jazdę swoich pociech.
Galeria zdjęć
Egzamin odbył się za zgodą dyrekcji szkoły i była ona jego formalnym organizatorem. Wspierała cały proces od strony logistycznej. Wcześniej dzieci wzięły udział w szkoleniach prowadzonych przez specjalistów i praktyków rowerowych.
To pierwszy, ale na pewno nie ostatni tego typu sprawdzian
Szkoła jest bardzo zadowolona z tego przedsięwzięcia i wiele wskazuje na to, że wzór holenderski będzie kontynuowany.
Egzamin mieliśmy w sobotę, a uczniowie pytali się mnie już w poniedziałek, czy też będą mogły uczestniczyć w czymś takim. Były od razu chętne, aby zapisać się i wziąć udział w tego typu teście.Daniel Cecelski, nauczyciel w SP 68 i koordynator egzaminu na kartę rowerową
Taka forma sprawia, że najmłodsi rowerzyści już na starcie dowiadują się w praktyce, jak powinno się jeździć poprawnie, a jakich zachowań należy unikać – Często jest tak, że ci młodsi uczestnicy ruchu, mając karty rowerowe, i tak poruszają się po chodnikach, co nie jest dozwolone. – zwraca uwagę Daniel Cecelski. – Stwarzają tym samym zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla przechodniów.
Koordynatorzy egzaminu holenderskiego tłumaczą uczniom, że jazda na rowerze wiąże się też z odpowiedzialnością. – Dzieci niekiedy biorą zły przykład z osób, które np. jeżdżą bez trzymania kierownicy jedną ręką albo słuchają muzyki podczas jazdy. My chcemy im pokazać i nauczyć, jak robić to właściwie – podkreśla Daniel Cecelski.