- W nasz konflikt z Narodowym Funduszem Zdrowia nie będziemy wciągać pacjentów – powiedział portalowi www.wroclaw.pl Jacek Krajewski, prezes Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie. – Od 1 września pacjenci przewlekle chorzy dostaną recepty na leki, na zasadach takich jak do tej pory.
A to oznacza, że pacjent przewlekle chory na przykład na cukrzycę czy choroby układu krążenia może poprosić lekarza o wypisanie recepty refundowanej na lekarstwa, które bierze regularnie. Może to zrobić telefoniczne lub na przykład przez kogoś z rodziny. Lekarz wystawi receptę na kontynuowanie leczenia. Recepta będzie do odbioru w rejestracji przychodni.
O sprawie informowaliśmy pod koniec sierpnia. Przedstawiciele „Porozumienia Zielonogórskiego” do którego należy 13 tysięcy lekarzy rodzinnych w kraju (mają pod opieką 12 milionów pacjentów) poinformowali, że od 1 września nie będą mogli ordynować leków na telefon. To efekt spotkania z przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia. NFZ zakwestionował porady i wypisywanie recept bez osobistej wizyty pacjenta w gabinecie lekarskim. Lekarz za taką wizytę dostanie 3 razy niższą stawkę niż gdyby pacjent był osobiście.
- Na to się nie godzimy. Traktujemy to jako złamanie umów podpisanych z Funduszem – podkreśla Jacek Krajewski, prezes Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie.
W tej sprawie, w ostatnich dniach, lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego spotkali się z ministrem zdrowia i członkami komisji do spraw służby zdrowia w parlamencie.
- Efektu nie ma. NFZ nie zmienił zdania. Dlatego gdy Fundusz zakwestionuje wysokość stawki za recepty, lekarze będą kierować sprawę do sądu – podkreśla Jacek Krajewski.
NFZ uważa, że nie będzie płacił wyższej stawki za poradę polegającą tylko na wystawieniu recepty. Fundusz w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej kwestionuje stanowisko lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego. Można tam przeczytać między innymi „ (…)porady te nie będą kwalifikować do rozliczenia stawki kapitacyjnej z zastosowaniem współczynnika 3.0. Celem wprowadzenia trzykrotności stawki podstawowej było zrównoważenie ponoszonych przez świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej kosztów wzmożonej opieki na pacjentami przewlekłe chorymi na choroby układu krążenia i cukrzycę”.
- W przypadku zaocznego wystawiania recept trudno jest takie zwiększone koszty zidentyfikować i zaakceptować – mówi Joanna Mierzwińska, rzecznik Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia we Wrocławiu. - W przypadku osób przewlekle chorych lekarz może wypisać receptę zaocznie, ale będzie to rozliczone według stawki kapitacyjnej czyli z miesięcznego ryczałtu za pacjenta.
- Dysponujemy opinią Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie – argumentuje Jacek Krajewski. - Dopuszcza ona wystawienie recepty bez wizyty pacjenta w przychodni. Lekarz za każdym razem gdy ordynuje leki musi ocenić stan pacjenta. Dlatego dla nas to normalna wizyta. Nie ma więc potrzeby by pacjent, który ma ustawione leki stał niepotrzebnie w kolejce w przychodni tylko po to by dostać receptę
NFZ dodaje, że przeprowadzone weryfikacje niejednokrotnie wykazywały ordynowanie przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej leków pacjentom przebywającym w szpitalu.
jr