Zwierzęta ze schroniska piszą do Świętego Mikołaja [4/19]
                                                    Przesuń zdjęcie palcem
                                                    
                                                
                                                
                                                        Przeglądaj galerię za pomocą strzałek                                                        
                                                        
                                                        na klawiaturze                                                    
                                                                                            Roj z opiekunem
A oto jego list:
Hau, Święty Mikołaju!
Przyjechałem do Schroniska w trakcie powodzi.
Byłem przerażony nową rzeczywistością, ale teraz wiem, że dobrze się stało.
Na początku spędzałem długie godziny u fryzjera – miałem straszne kołtuny, które mi mocno przeszkadzały. Teraz jest znacznie lepiej i wygodniej.
Nie sądzę, że ktoś jeszcze pokocha takiego starca, jak ja... Jestem głuchy, więc nie podbiegnę, gdy mnie zawołasz. Kiedyś pilnowałem dzielnie, ale to pieśń przeszłości. To, co mogę obiecać, to to, że oddam człowiekowi całe swoje serce, a w zamian oczekuję niewiele.
Święty Mikołaju!
Znajdź mi proszę dom, w którym dostanę wygodę, spokój i ciepło.
Roj
 
                             
                             
                             
                             
                            