Zdaniem biegłego sądowego roszczenia niemieckiej firmy InterSpa wobec wrocławskiego Aquaparku są całkowicie bezzasadne. Firma, która budowała park wodny i miała nim później zarządzać, domaga się zapłaty ponad 120 mln zł odszkodowania za odstąpienie Miasta od umowy i strat, które w wyniku tego miała ponieść.
Tymczasem zdaniem biegłego prowadzenie parku wodnego jest przedsięwzięciem, w którym trudno o zysk. Dlatego za okres od powołania miejskiej spółki zarządzającej Aquaparkiem do sierpnia 2013 r. nie występują korzyści, o zasądzenie których wystąpiło InterSpa.
Miasto zdecydowało się na odstąpienie od umowy po tym, jak InterSpa kilkakrotnie przesuwała termin zakończenia prac, czego efektem mogło być niewybudowanie parku i pojawienie się groźby, że firma nie będzie w stanie efektywnie zarządzać obiektem.
Rozmowa z prezesem Aquaparku Krzysztofem Hołubem.
Dlaczego miasto zdecydowało się na współpracę z firmą InterSpa?
Od początku prac nad projektem pn. „Wrocławski Park Wodny” priorytetem dla miasta było jak najszybsze uruchomienie aquaparku we Wrocławiu. Władzom Miasta zależało na tym, aby – uwzględniając oczekiwania mieszkańców – był to najlepszy park wodny w Polsce. W tym celu Miasto utworzyło spółkę celową. Jednocześnie, z uwagi na brak wystarczającego doświadczenia związanego z budową oraz zarządzaniem tego typu obiektów, rozpoczęto współpracę z firmą InterSpa, która, według przedstawionych dokumentów miała niezbędne doświadczenie w tej dziedzinie. Niestety w związku z narastającymi opóźnieniami, kilkakrotnym przekładaniem terminu zakończenia inwestycji, a w konsekwencji z wystąpieniem bardzo poważnego ryzyka niezrealizowania jej w ogóle niemiecka spółka całkowicie utraciła wiarygodność w oczach Miasta.
Jakie były główne przyczyny utraty tej wiarygodności?
W toku realizacji inwestycji okazało się, że wykonawca i jednocześnie przyszły operator nie jest w stanie udźwignąć organizacyjnych i finansowych zadań wynikających z umowy o budowę obiektu. W tych okolicznościach Miasto zostało zmuszone do podjęcia działań naprawczych. Podjęto decyzję o zaproponowaniu InterSpa zmiany, a dokładnie zredukowaniu zakresu współpracy z wykonawstwa i późniejszego zarządzania obiektem do samego zarządzania parkiem wodnym.
Jaka była reakcja firmy na te propozycje?
Na takie rozwiązanie firma InterSpa nie wyraziła zgody. W tym stanie sprawy Miasto zostało zmuszone do odstąpienia od umowy. Wyłącznym powodem podjęcia tej decyzji był brak gwarancji ze strony InterSpa zakończenia w przewidywalnym terminie procesu budowlanego. Podejmując tę decyzję – mając świadomość ryzyka sporu sądowego i ewentualnych obustronnych roszczeń finansowych – kierowano się „dobrem wyższym”, czyli interesem mieszkańców, oczekujących jak najszybszego uruchomienia Wrocławskiego Parku Wodnego. Decyzja o odstąpieniu pozwoliła w lutym 2008 r. rozpocząć działalność operacyjną obiektu.
W jaki sposób rozwiązano więc kwestię przyszłego zarządzania Aquparkiem?
Przed podjęciem decyzji o odstąpieniu od umowy Miasto stworzyło nowy model zarządzania parkiem wodnym w oparciu o utworzoną spółkę celową – WPW SA, która zgodnie z założeniami miała być operatorem obiektu. Model zakładał, że około 2020 r., po kilku latach zarządzania, spółka zacznie na siebie zarabiać, a Miasto właściwie nie będzie ponosić żadnych kosztów funkcjonowania parku wodnego. W szczególności spółka miała zacząć spłacać kredyt inwestycyjny zaciągnięty na budowę obiektu. Model zakładał również, że od 2015 r. WPW SA będzie spłacać jedną z dwóch rat kredytowych w roku.
Czy udało się zrealizować te założenia?
Obecnie spółka celowa realizuje model w 100 procentach. Od 2010 r. spółka spłaca jedną, z dwóch w roku, ratę kredytu, tymczasem plan zakładał to dopiero w 2015 r. Cały czas w spółce trwa proces optymalizacyjny, który w roku 2015 (plan zakładał 2020 r.) pozwoli spółce spłacać kredyt w całości.
Czy model przyjęty przez Miasto okazał się skuteczniejszy niż pierwotne plany, które zakładały, że to firma InterSpa będzie zarządzała parkiem? Czy przyniósł jakieś dodatkowe korzyści, np. w postaci nowych inwestycji?
Po kilku latach funkcjonowania obiektu w nowym modelu okazało się, że pomimo początkowych problemów obecny model zarządzania obiektem jest nawet korzystniejszy pod względem ekonomicznym dla Wrocławia niż model, zakładający zarządzanie przez firmę InterSpa. Potwierdza to analiza ekonomiczna sporządzona na potrzeby toczącego się procesu. Ponadto, nowy model zarządzania Aquaparkiem Wrocław procentuje tym, że obiekt jest stale rozwijany. Zarządzanie przez firmę InterSpa nie przewidywało żadnych dodatkowych inwestycji w obiekt. Nie byłoby zatem ani zjeżdżalni multimedialnej, ani nowego basenu dla dzieci, ani znacznie powiększonej strefy saun czy modernizowanej właśnie strefy fitness.
Czy wobec tego jakiekolwiek roszczenia firmy InterSpa są zasadne?
Z opinii biegłego sądowego wynika, że zgodnie ze stanowiskiem Miasta, roszczenie firmy InterSpa jest niezasadne w całości. Od początku procesu Miasto i WPW SA stały na stanowisku, że prowadzenie parku wodnego jest przedsięwzięciem, w którym trudno o zysk. Biegły sądowy potwierdził tę tezę i uznał, że za okres od powstania spółki do czasu wydania opinii, tj. do sierpnia 2013 r., nie występują utracone korzyści, o zasądzenie których wystąpiło InterSpa. Natomiast za okres przyszły obliczenie utraconych korzyści jest niemożliwe.
Uważają więc Państwo, że decyzja o zerwaniu umowy z firmą InterSpa była słuszna?
Z naszego punktu widzenia obecna działalność Aquaparku Wrocław jest potwierdzeniem zasadności podjętych przed laty decyzji o kontynuacji inwestycji własnymi siłami.
